Jeszcze do niedawna niedowiarkowie pukali się w czoło na wieść o tym, że w ciągu 15 miesięcy pod Łodzią powstanie autostrada. Teraz ze zdumieniem patrzą na to, co dzieje się w okolicach Emilii.
Budowniczym autostrady A-2 robota dosłownie pali się rękach. Szacują, że w porównaniu z harmonogramem obecne zaawansowanie robót przekracza 120 procent! W świątek, piątek i niedzielę koparki wydobywają tony piachu i ładują na ciężarówki. Kierowcy jak zaprogramowane roboty z częstotliwością kilkunastu minut podjeżdżają pod wyznaczone miejsce, gdzie zrzucają ładunek. Nadany znak do akcji wkraczają spychacze. Tworzone przez nich nasypy rosną w oczach. - Przyspieszyliśmy tempo, by wykonać wykopy i nasypy przed pierwszymi przymrozkami - mówi Jan Zaborowski, dyrektor firmy „Budimex" budującej autostradę na odcinku Wartkowice-Emilia. - Teraz śniegi czy mrozy mogą co najwyżej spowolnić prace. Nagły atak zimy nie jest jednak w stanie zniweczyć tego, co zrobiliśmy do tej pory. Równolegle z pracami drogowymi, z ziemi wyrastają stalowe konstrukcje mostów i napowietrzne przejścia dla pieszych. Na tym odcinku robotnicy pracują przez 24 godziny na dobę - Obecnie prace prowadzone są na 14 z 19 obiektów naziemnych, które mamy do wykonania na trasie Emilia-Stryków - mówi Wojciech Fedorońka, dyrektor budowy autostrad firmy Mosty Łódź. - Najpilniejsze roboty konstrukcyjne już zostały wykonane. Pozostałe prace wykończeniowe mogą być prowadzone nawet zimą. - My się zimy nie boimy, bo wykonane przez nas drogi są w 60 procentach zabezpieczone przed przemarzaniem przez specjalne maty mrozoodporne - usłyszeliśmy w firmie Kirchner, wykonawcy odcinka Emilia-Stryków. |
Jedynym spornym odcinkiem, na którym do tej pory nie rozpoczęły się jeszcze nawet wykopy pod autostradę, jest pole państwa Kurowskich z miejscowości Mikołajów pod Parzęczewem. Nie chcą oddać ziemi za cenę proponowaną przez inwestora - 8 zł za metr kwadratowy. Żądają 15 zł. - Państwo ci nie chcą nas wpuścić na swoją posiadłość, mimo że prawnie zostali z niej wywłaszczeni w grudniu 2002 roku - mówi Małgorzata Jezierska, dyrektor łódzkiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych. - Do poniedziałku daliśmy im termin dobrowolnego przekazania terenu. Jeżeli do tego czasu nie da się polubownie załatwić sprawy, będziemy zmuszeni siłą wprowadzić tam koparki i walce. Budowany obecnie na terenie naszego województwa odcinek jest częścią autostrady A-2 Świecko-Terespol. Po oddaniu do użytku będzie miał w każdym kierunku dwa pasy ruchu o szerokości 3,57 metra każdy i dodatkowo 3-metrowy pas awaryjny. Jezdnie dzielić będzie środkowy pas o szerokości 11,5 metra. Według założeń, ekipy budowlane zużyją ponad 5 tyś, toń stali zbrojeniowej i konstrukcyjnej oraz 500 tyś. ton masy bitumicznej i przerzucą ponad 5,5 miliona metrów sześciennych gruntu. Przy nowo wybudowanym odcinku autostrady stanie ponad 650 znaków drogowych. Pod jezdniami znajdą się przejścia dla dzikich zwierząt, a wzdłuż trasy przebiegającej w pobliżu domów staną ekrany akustyczne. Pierwsze samochody mają pojechać autostradą w sylwestra 2005 roku. |
Dorota Jankiewicz
w EXPRESS ilustrowany nr 257/2004, 19 listopada 2004.
Wszelkie prawa zastrzeżone. |